Chciałam sprawdzić czy poczuję jeszcze głód szachów, na ile wchłonie mnie atmosfera turnieju. Jeszcze na świeżo nie potrafię odpowiedzieć czy wybrałam nie ten turniej, czy czasy się zmieniły, czy ...to jakaś inna przyczyna, ale nie tylko nie poczułam głodu, a wręcz poczułam zażenowanie, przygnębienie, i raczej same negatywne odczucia związane z moją dzisiejszą wizytą na rozgrywanych w Lublinie Mistrzostwach Europy Seniorów 50+, 65+.
Turniej odbywa się w hotelu ARCHE w Lublinie, hotel drogi, doba ok 300zł, parking 40/dzień, wpisowe 360, zawodnicy miejscowi 200zł za kawę z ekspresu wystawionego przed salą gry. Zawodnicy to schorowani emeryci, renciści. Z dojazdem wychodzi 4 tyś. Dodam, że nagrody skromniutkie i na dodatek dzielone, więc najlepszemu graczowi nie zwrócą się koszty.
Przed salą wyciszyłam telefon, w wejściu została zaatakowana przez jednego z trzech sędziów, że z telefonem nie można(widział jak wyciszałam przed salą), za chwilę okazało się , że nawet z wyciszonym nie można. Nie wchodziłam na salę jako gracz, dawno nie odwiedzałam żadnego turniej, rozumiem, że są nieuczciwi gracze, ale ja wchodziłam jako obserwator. Skończyło się, że dołączył sędzia główny i gdybym nie oddała telefonu, zostałabym wyprowadzona siłą.... z turnieju schorowanych dziadków, na którym w niedzielę nie było ani jednego kibica:((
Przez całą moją tam obecność byłam pilnowana, wręcz któryś z sędziów chodził za mną. Kiedy wychodziłam z sali nikt ze znajomych mi szachistów nie mógł nawet ze mną się przywitać bo natychmiast stawał obok sędzia z uwagą, że nie można rozmawiać.
Czara goryczy została przelana gdy zobaczyłam dwa przyrządy jakie są używane na lotniskach do wykrywania metalu leżące na stoliku sędziowskim. Nie wytrzymałam, podeszłam do sędziego i zapytałam czy to jest to o czym myślę, i czy normalnym jest aby tych schorowanych, starych ludzi tak traktować. Ponoć to wysoka ranga turnieju wymusza takie działania.
I coś we mnie pękło. Odciągnęłam sędziego aby ogarnął salę gry i zapytałam czy wysoki rangą turniej powinien TAK wyglądać? Ciasno upchnięci ludzie, siedzący niemal ramię przy ramieniu jak na jakim lokalnym turnieiku. Wstyd dla szachów, wstyd dla PZSZachu. ZABIJACIE SZACHY!
Nie, nie poczułam głodu szachów....poczułam, że pora ze sceny zejść.....

(