XVII Art Pub Cup U2200 (Budapest)W miniony weekend wybrałem się do Budapesztu na XVII Art Pub Cup. W tym turnieju grałem wielokrotnie, w 2015 roku wygrałem grupę do 1600 (siódma edycja), od tego czasu opuściłem jeśli się nie mylę trzy turnieje. Ponadto w stolicy Węgier byłem na jednym innym turnieju i kilkukrotnie wracałem przez Budapeszt. Ktoś mnie nawet ostatnio przy okazji jednej podróży zapytał czy mam takie swoje ulubione miejsce podróżnicze. Cóż, widziałem wiele ładnych miejsc, Walencja mi się podobała ładnie też było w Grecji, niemniej jednak takim moim ulubionym miejscem z pewnością jest Budapeszt. Tym razem postanowiłem po raz pierwszy do stolicy Węgier wybrać się samochodem. Szukałem osób chętnych na wyjazd, ostatecznie z Polski były dwie osoby. Planowałem wyjechać z Rzeszowa o godzinie 8:00, wiedziałem że to trochę wcześnie (planowany przyjazd około 14:00, pierwsza runda o 17:00). Dzień przed wyjazdem byłem zmęczony i wcześnie poszedłem spać. Później przebudziłem się około godziny 1:00 i miałem pojechać do Rzeszowa, ale już postanowiłem odpocząć i rano się spakować. To nie był dobry pomysł aby pakować się na ostatnią chwilę, bo jeszcze musiałem wszystkiego dopilnować. Ostatecznie pojechałem do Rzeszowa, skąd dopiero po godzinie 9:00 wyruszyłem do Budapesztu. Nie zdążyłem nawet zjeść śniadania, zatrzymałem się w Barwinku i już od razu zjadłem obiad. Niestety trochę czasu mi to zajęło, gdy przekroczyłem granicę polsko-słowacką aplikacja wskazywała, że na miejscu będę około godziny 17:00, czyli wtedy gdy zaczyna się pierwsza runda, a trzeba doliczyć sytuacje losowe (korki, błędne wskazania gps). Generalnie Słowację przejechałem sprawnie, z małym incydentem przed granicą, przez co straciłem około piętnastu minut. Później jeszcze był mały problem z nawigacją w okolicach Miszkolca, ale dalej w trasie udało się trochę czasu nadrobić. Wiedząc, że nie zdążę na rozpoczęcie turnieju napisałem do sędziego, potwierdziłem udział. Z tego co pamiętam z wcześniejszych edycji można się było spóźnić pół godziny, ostatecznie spóźniłem się 3 minuty, a były momenty, gdzie na aplikacji miałem pokazaną godzinę przyjazdu po 17:20. No ale na przyszłość nauczka, żeby jednak w tak długą trasę wziąć sobie przynajmniej z godzinę zapasu na sytuacje losowe.
Cele na turniej. Z jednej strony wiem, że przez ostatni rok bardzo mało trenowałem, jeśli to można nazwać treningiem, więc nie oczekiwałem takiego występu jak rok temu w maju, gdzie po 4 rundach miałem 3 punkty i choć przegrałem ostatnie dwie partie, to w rundzie 5 miałem dwa piony przewagi z zawodnikiem z rankingiem ponad 400pkt wyższym. Z drugiej strony nie ukrywam, że cel miałem podobny jak przed ostatnim turniejem w Londynie - wrócić z rankingiem powyżej poziomu 1600. Ale miałem nadzieję, że nie skończy się tak jak wtedy w Londynie (wszystkie partie przegrałem). Do wyboru miałem dwie grupy, jednak kiedyś już grupę do 1600 tam wygrałem, być może tym razem by się nie udało, ale wolałem zagrać z silniejszymi zawodnikami.
---
W 1. rundzie trafiłem na zawodnika z rankingiem 1889. Przeciwnik zagrał mi obronę francuską. Po ostatnich złych wynikach w wariancie Nf3 Nc3 w partiach klasycznych postanowiłem spróbować tego co dawniej. Akurat w tym wariancie grałem wcześniej 4. e5, ale wolałem sobie gońca szybciej wyprowadzić i zagrałem Bg5.
[FEN "rnb1k2r/pp1nqppp/4p3/2ppP3/3P4/2N2N2/PPP2PPP/R2QKB1R w KQkq - 0 8"]
Na pierwszy rzut oka nie podobała mi się ta pozycja. Zwykle jeśli coś takiego wystąpiło (AMP 2017, gdzie pomyliła mi się kolejność ruchów w debiucie) to mogłem jeszcze zagrać c3. Ale nagle patrzę po Nb5 król czarnych nie będzie mógł wykonać roszady, a ja sobie ustawie skoczka na polu d6. Po zagranym 8. Nb5 przeciwnik nie pomyślał, tylko od ręki wykonał roszadę. Zastanawiałem się czy to nie jest jakaś pułapka, ale doszedłem do wniosku, że warto wziąć jakość. W 12. ruchu należało przerzucić hetmana na skrzydło hetmańskie, ja postanowiłem wykonać ruch a3 by bronić pola b4.
[FEN "N1b2rk1/pp3ppp/4p3/q2p4/2n5/PQPp4/1P3PPP/R2BK2R w KQ - 0 18"]
Przez kilka szybkich ruchów trochę sobie skomplikowałem sytuacje. Tu miałem zagrać krótką roszadę, ale zauważyłem, że stracę jakość, więc zagrałem inaczej. Wymieniłem hetmany i nie poradziłem sobie z pionami w centrum. Partie przegrałem.
Po partii pojechałem do hostelu. Rezerwując patrzyłem czy jest miejsce parkingowe i była opcja wynajęcia w cenie 14 Euro za 1 dzień, ale okazało się, że po godzinie 18:30 oraz w soboty i niedziele w Budapeszcie można parkować bezpłatnie (podobnie jak w Polsce). Zostawiłem więc samochód na parkingu kawałek drogi od hostelu i poszedłem się zameldować. Byłem zmęczony przede wszystkim podróżą, więc dosyć szybko poszedłem spać. Następnego dnia rano pojechałem na rundę.
---
W 2. rundzie trafiłem na zawodnika z rankingiem 1771. W debiucie wstrzymałem się ze zrobieniem roszady i to mogło się źle skończyć. Przeciwnik zagrał 13. f5! przez co dostałem dużo gorszą pozycję i musiałem stracić kilka temp na obronę gońca e7.
[FEN "3qk2r/2r1bppp/p4n2/1ppb1p2/8/3P1NPB/PPPBQ2P/4RRK1 w k - 0 16"]
Tutaj perfidnie podstawiłem. Zagrałem 16. ...Rc8-c7? by obronić gońca i móc później wykonać roszadę, a gdy tylko wykonałem to posunięcie zauważyłem, że po 17. Ba5 tracę jakość. Zauważyłem 16. ...Bxf3 z planem serii wymian i przejścia do końcówki. Nie było to dla mnie dobre, jednak przeciwnik nie pomyślał (wystarczyło chociażby 17. Rxf3 i dalej wieża jest pod biciem) i od ręki zagrał 17. Bxc7? Po serii wymian powstała końcówka z taką samą ilością pionów, a po chwili przeciwnik wymienił wieże co dało mi jeszcze większe szanse na remis.
[FEN "8/2k5/5B2/1KP2p1p/p7/6P1/P1b4P/8 w - - 0 37"]
W tym momencie zacząłem grać bezmyślnie, sądząc, że partia sama się ustoi i właściwie już można podpisać remis. Był 37. ruch, a w myślach miałem już pozycje, która powstała w 47. ruchu. Nie wziąłem jednak pod uwagę możliwości oddania piona przez czarne i wyrobienie wolniaka w kolumnie h.
[FEN "2k5/2P5/8/1K2B2p/p6P/Pb4P1/8/8 w - - 0 55"]
Końcowa pozycja. Wykonałem ruch 55. ...Bb3 i zaproponowałem remis sądząc, że białe nie mają jak wzmocnić pozycji. Gdy tylko zaproponowałem od razu narzucił mi się ruch 56. g4! który można było już wcześniej zagrać. Przeciwnik chwilę myślał i ostatecznie zgodził się na remis. Po podpisaniu blankietów pokazałem białym wygrywający wariant g4 hxg4 g5 i co prawda mógłbym ustawić gońca na polu f5, ale nie upilnowałbym tylu pionów. Partie jednak zremisowałem.
Po partii poszedłem do sklepu, a później na obiad i korzystając z chwili wolnego czasu postanowiłem zobaczyć z kim gram kolejną rundę i ewentualnie się przygotować.
---
W 3. rundzie trafiłem na zawodnika z rankingiem 1927. Przed partią doszło do bardzo nietypowej sytuacji, z jaką zetknąłem się już kiedyś podczas Cracovii. Na Cracovii przygotowywałem się na niewłaściwego przeciwnika (imię i nazwisko to samo, inny ranking i rok urodzenia). Chociaż z tego co widzę w bazach często nie są rozróżniane imienia i nazwiska, dla przykładu znajomy I++ w bazach widnieje jako IV kategoria, a oprócz jego partii są też partie zawodnika z rankingiem 300 punktów wyższym z drugiego końca Polski. Tym razem sytuacja była bardzo nietypowa. Miałem chwilę czasu, więc wyszukałem profilu przeciwnika na stronie chessdb i pomyliłem imię z nazwiskiem (coś na zasadzie, że zamiast przygotować się na "aaa bbb", przygotowałem się na "bbb aaa"). Widziałem, że zawodnik, na którego się przygotowywałem gra wariant, za którym nie przepadam. Z tego powodu postanowiłem zagrać 1. b4. Po kilku ruchach tak sobie myślę dlaczego na chessdb jest inny ranking przeciwnika niż na chess-results, czyżby nie uaktualnili. Pomyślałem że to jednak niemożliwe, skoro rankingi innych zawodników się zgadzały. Wtedy mnie oświeciło, że pomyliłem imię z nazwiskiem i to inny przeciwnik. Co do partii to udało się wyrównać, niestety znowu brak roszady spowodował, że straciłem za dużo tempa na obronę. Partie gładko przegrałem.
Po partii odpocząłem chwilę i pojechałem do centrum, bo miałem jedną sprawę do załatwienia. Trochę mi zeszło i kilka minut się spóźniłem na kolejną partie.
---
W 4. rundzie trafiłem na zawodnika z rankingiem 1651. Przeciwnik zagrał gambit hetmański, w debiucie udało się obronić gambitowego pionka, a za chwilę uzyskałem silnego wolnego piona na polu c3 i to jest jedna z tych pozycji, które oceniam jako te, które "same się wygrywają" o ile nic nie podstawię.
[FEN "6k1/5p1p/r5p1/3rP3/pp3P2/1Pp1P3/2Bn1KPP/R1R5 b - - 0 30"]
Do tej pory wszystko było raczej pod kontrolą. Tu jednak powtórzyła mi się sytuacja z tego roku z Londynu. W Londynie mając przewagę jakości w pewnym momencie powinienem tę jakość zwrócić w zamian za wygraną końcówkę, którą widziałem. Chciałem jednak zagrać spokojnie by nie powtórzyła się sytuacja z kiedyś z Wrocławia, gdzie mając przewagę jakości przeszedłem do końcówki, w której miałem 2 gońce na wieże i piona więcej, a później jeden pionek uciekł za daleko i musiałem oddać gońca. W pozycji z diagramu widziałem, że po 30. ...Nxb3! 31. Rxa4 Rxc1 końcówka powinna być wygrana, niestety zagrałem Raa5, po czym sytuacja się skomplikowała, przeciwnik oddał jakość przechodząc do trudnej, prawdopodobnie równej końcówki. W pewnym momencie białe wymieniły wieże i tu pojawiła się szansa, że jednak skoczek i 3 piony będą silniejsze od 6 pionów. Być może białe mogły to zremisować, ale trzeba było zagrać bardzo dokładnie.
[FEN "8/5k1p/4pP2/5pP1/5K2/8/8/8 b - - 0 70"]
W tym momencie trochę się zagalopowałem. Zagrałem 70. ...Kg6 i po 71. Ke5 nie mogę zagrać h6, bo przeciwnik zbije pionka e6 i jest przegrana. Cofnąłem więc króla na f7 i po 72. Kf4 powstała taka sama pozycja. W planie miałem ruch 72. ...h5? który przegrywał, na szczęście nie zagrałem od ręki, zauważyłem to i zagrałem h6 Partie wygrałem.
Po partii miałem w planie podjechać coś pozwiedzać, chociaż w Budapeszcie już chyba wszystkie ważniejsze miejsca odwiedziłem. Niestety pogoda się popsuła, zrobiło się chłodno i padał deszcz, wróciłem więc do hostelu, lecz tym razem późno poszedłem spać. Następnego dnia rano spakowałem się i pojechałem na rundę.
---
W 5. rundzie trafiłem na zawodnika z rankingiem 1709. Tu akurat partia bez większej historii, trochę mi się pozycja w debiucie nie podobała, ale szybko powymieniałem figury i partia zakończyła się remisem.
W 6. rundzie trafiłem na zawodnika z rankingiem 1764. Do tej pory w większości turniejów w Budapeszcie miałem 3pkt/6 (lub 4pkt/7), więc była szansa, że po ewentualnym zwycięstwie, że wynik wcale nie będzie taki zły.
[FEN "r1bqk2r/ppp1nppp/3p1n2/3PN3/1b2P3/2N5/PPP2PPP/R1BQKB1R w KQkq - 0 7"]
Chyba pierwszy raz gram ten wariant w obronie czterech skoczków i też za bardzo nie pamiętałem co się tu grało. Do tego doszły kłopoty z wizualizacją, nie pomyślałem, że po 7. Bb5+ czarnym nic nie da ruch c6, bo to pole jest atakowane prze piona d5. Wybrałem więc wariant 7. Nd3? po czym straciłem piona i miałem zdublowane pionki w kolumnie c. Za chwilę straciłem kolejnego piona i straty były już nie do odrobienia. Partie gładko przegrałem.
---
Ostatecznie z wynikiem 2pkt/6 zająłem 76. miejsce przy 83. numerze startowym i zyskałem +11,2pkt elo. Mimo zysku rankingowego z turnieju nie jestem zadowolony. Grałem zdecydowanie za szybko i za dużo podstawiałem. W niektórych partiach, trochę przeciwnicy pomogli i trochę się zbliżyłem do rankingu 1600 (brakuje 16 oczek), także część tegorocznych strat odrobiłem, jednak do rankingu około 1650, który przez dłuższy czas utrzymywałem trochę jeszcze brakuje.
Link do turnieju:
http://chess-results.com/tnr460084.aspx?lan=3 Partie:
[Event "XVII Art Pub Cup U2200"]
[Site "Budapest"]
[Date "2019.09.06"]
[Round "1.32"]
[White "Rutra (1573)"]
[Black "HUN (1889)"]
[Result "0-1"]
[ECO "C14"]
[WhiteElo "1573"]
[BlackElo "1889"]
1. e4 e6 2. d4 d5 3. Nc3 Nf6 4. Bg5 Be7 5. e5 Nfd7 6. Bxe7 Qxe7 7. Nf3 c5 8.
Nb5 O-O 9. Nc7 Nxe5 10. Nxa8 Nxf3+ 11. Qxf3 cxd4 12. a3 Qc5 13. Qb3 Nc6 14. Bd3
Qa5+ 15. c3 Ne5 16. Bc2 d3 17. Bd1 Nc4 18. Qa4 Qc5 19. O-O b5 20. b4 Qc6 21.
Qxa7 Bb7 22. Qc5 Rxa8 23. Qxc6 Bxc6 24. Re1 e5 25. Ra2 e4 26. Bb3 Nb6 27. f3
Kf8 28. fxe4 dxe4 29. Kf2 f5 30. Ke3 Ke7 31. Kd4 Kd6 32. Rf1 Bd7 33. g4 g6 34.
gxf5 gxf5 35. Rg1 Be6 36. Bxe6 Kxe6 37. Rg7 Rd8+ 38. Kc5 Na4+ 39. Kc6 e3 40.
Rgg2 d2 41. Ra1 Nxc3 42. Kc5 e2 43. a4 e1=Q 44. h4 d1=R 45. h5 Rxa1 46. h6 bxa4
47. Kb6 a3 48. b5 a2 49. Ka7 Rb1 50. Kb6 a1=N 51. Kc7 Rd6 0-1
[Event "XVII Art Pub Cup U2200"]
[Site "Budapest"]
[Date "2019.09.07"]
[Round "2.40"]
[White "HUN (1771)"]
[Black "Rutra (1573)"]
[Result "1/2-1/2"]
[ECO "B23"]
[WhiteElo "1771"]
[BlackElo "1573"]
1. e4 c5 2. Nc3 a6 3. f4 b5 4. Nf3 Bb7 5. d3 e6 6. g3 Nf6 7. Bg2 d5 8. exd5
Nxd5 9. Bd2 Be7 10. O-O Nd7 11. Qe2 N7f6 12. Rae1 Rc8 13. f5 exf5 14. Nxd5 Bxd5
15. Bh3 Rc7 16. Ba5 Bxf3 17. Bxc7 Bxe2 18. Bxd8 Bxf1 19. Bxe7 Bxh3 20. Bxf6+
Kd7 21. Bxg7 Re8 22. Rxe8 Kxe8 23. Kf2 Ke7 24. Ke3 f6 25. d4 Kf7 26. Bh6 cxd4+
27. Kxd4 a5 28. b3 a4 29. bxa4 bxa4 30. Kc5 Bg4 31. Kb4 Bd1 32. c4 Ke6 33. c5
Kd7 34. Kb5 Bc2 35. Bg7 Kc7 36. Bxf6 h5 37. a3 Bd1 38. Be5+ Kb7 39. c6+ Kc8 40.
Kc5 Bg4 41. Kd6 Bh3 42. Ke7 Bg2 43. c7 Bf3 44. Kf6 Bg4 45. Kg5 Kd7 46. Kh4 Kc8
47. h3 Bf3 48. Kg5 Bg2 49. h4 Bf3 50. Kxf5 Bg4+ 51. Ke4 Bd1 52. Kd4 Bb3 53. Kc5
Bd1 54. Kb5 Bb3 1/2-1/2
[Event "XVII Art Pub Cup U2200"]
[Site "Budapest"]
[Date "2019.09.07"]
[Round "3.38"]
[White "Rutra (1573)"]
[Black "HUN (1927)"]
[Result "0-1"]
[ECO "A00"]
[WhiteElo "1573"]
[BlackElo "1927"]
1. b4 d5 2. Bb2 Bf5 3. Nf3 e6 4. e3 Nf6 5. a3 c5 6. bxc5 Bxc5 7. d4 Be7 8. c4
O-O 9. Qb3 b6 10. Nc3 dxc4 11. Bxc4 Nc6 12. Qd1 Na5 13. Ba2 Rc8 14. Ne5 Ne4 15.
Nxe4 Bxe4 16. f3 Bc2 17. Qd2 Bb3 18. Bb1 Ba4 19. O-O Bb5 20. Rc1 Nb3 21. Rxc8
Qxc8 22. Qc2 Qxc2 23. Bxc2 Nxa1 24. Bxa1 Rc8 25. Be4 Rc1+ 26. Kf2 Rxa1 27. Nc6
Bxc6 28. Bxc6 Rxa3 29. e4 Kf8 30. h3 a6 31. d5 exd5 32. exd5 Bc5+ 33. Kg3 b5
34. Kf4 b4 35. Ke5 Ke7 36. f4 Re3+ 37. Kf5 b3 38. Ba4 Rc3 39. g4 b2 40. Bc2
Rxc2 41. h4 b1=Q 42. h5 Rh2+ 43. Kg5 f6# 0-1
[Event "XVII Art Pub Cup U2200"]
[Site "Budapest"]
[Date "2019.09.07"]
[Round "4.43"]
[White "HUN (1651)"]
[Black "Rutra (1573)"]
[Result "0-1"]
[ECO "D11"]
[WhiteElo "1651"]
[BlackElo "1573"]
1. d4 d5 2. c4 c6 3. Nf3 a6 4. Bf4 dxc4 5. a4 b5 6. axb5 cxb5 7. Nc3 Bb7 8. e3
e6 9. b3 b4 10. Na4 c3 11. Bc4 Nf6 12. Bg5 Be7 13. O-O O-O 14. Ne5 Nbd7 15.
Bxf6 Nxf6 16. Qe2 Qc7 17. Nd3 Ne4 18. Rfc1 Nd2 19. Ndc5 Bxc5 20. Nxc5 a5 21.
Bd3 Bd5 22. Bc2 e5 23. Qh5 g6 24. Qxe5 Qxe5 25. dxe5 Rfc8 26. Nd7 Rd8 27. Nb6
Ra6 28. Nxd5 Rxd5 29. f4 a4 30. Kf2 Raa5 31. Rxa4 Rxa4 32. bxa4 b3 33. Bxb3
Nxb3 34. Rxc3 Nc5 35. Ra3 Nb7 36. Ke2 Kf8 37. Rb3 Na5 38. Rb5 Rxb5 39. axb5 Ke7
40. Kd3 Kd7 41. Kd4 Ke6 42. h3 Nb3+ 43. Kc3 Nc1 44. g4 Kd5 45. b6 Kc6 46. Kd4
Kxb6 47. Kd5 Kc7 48. Ke4 Kd7 49. f5 Nd3 50. h4 Nf2+ 51. Kd4 Ke7 52. Kd5 Kd7 53.
g5 Kd8 54. Kd4 Ke7 55. Kd5 Ng4 56. Kd4 Kd7 57. Kd5 Nh2 58. f6 Kd8 59. Kc5 Kc8
60. Kd5 Kd7 61. e6+ fxe6+ 62. Ke5 Nf3+ 63. Kf4 Nxh4 64. e4 Kd8 65. Kg4 Kd7 66.
Kg3 Nf5+ 67. exf5 gxf5 68. Kf4 Ke8 69. Ke5 Kf7 70. Kf4 Kg6 71. Ke5 Kf7 72. Kf4
h6 0-1
[Event "XVII Art Pub Cup U2200"]
[Site "Budapest"]
[Date "2019.09.08"]
[Round "5.33"]
[White "HUN (1709)"]
[Black "Rutra (1573)"]
[Result "1/2-1/2"]
[ECO "D15"]
[WhiteElo "1709"]
[BlackElo "1573"]
1. d4 d5 2. c4 c6 3. Nc3 a6 4. a4 Nf6 5. Nf3 dxc4 6. Bf4 Bf5 7. e3 Bd3 8. Bxd3
cxd3 9. Qxd3 e6 10. O-O Be7 11. h3 O-O 12. Rfd1 Nbd7 13. Ne5 Nxe5 14. Bxe5 Rc8
15. Ne4 Nxe4 16. Qxe4 Qd5 17. Qg4 f6 18. Bh2 Bd6 19. Bxd6 Qxd6 20. e4 f5 21.
exf5 exf5 22. Qf3 Rcd8 23. Qb3+ Rf7 24. Rd3 Qd5 25. Qc3 Re7 26. Rad1 Re2 27.
Re3 Re8 28. Rxe2 Rxe2 29. Kf1 Re6 30. Qb4 Rg6 31. f3 Qd7 32. Qb3+ Qf7 33. Qb4
Re6 34. d5 cxd5 35. Rxd5 Re8 36. Qd4 Qe6 37. Kg1 Qe3+ 38. Qxe3 Rxe3 39. b4 g6
40. Rd7 b6 41. Rd6 Ra3 42. Rxb6 Rxa4 43. Kf2 a5 44. b5 Rb4 45. Rb8+ Kg7 46. b6
a4 47. Ra8 1/2-1/2
[Event "XVII Art Pub Cup U2200"]
[Site "Budapest"]
[Date "2019.09.08"]
[Round "6.31"]
[White "Rutra (1573)"]
[Black "HUN (1764)"]
[Result "0-1"]
[ECO "C47"]
[WhiteElo "1573"]
[BlackElo "1764"]
1. e4 Nf6 2. Nc3 e5 3. Nf3 Nc6 4. d4 Bb4 5. d5 Ne7 6. Nxe5 d6 7. Nd3 Bxc3+ 8.
bxc3 Nxe4 9. c4 O-O 10. Be3 b5 11. Nc1 Nf5 12. Bd4 Re8 13. Be2 bxc4 14. O-O Ba6
15. Bg4 Nxd4 16. Qxd4 Qg5 17. Bd7 Qe5 18. Qxe5 Rxe5 19. Bc6 Rb8 20. Ne2 c3 21.
Rfb1 Rb6 22. f3 Bxe2 23. fxe4 Rxe4 24. Re1 Rb2 25. Ba4 Rxa4 26. Rxe2 Kf8 27.
Rae1 g6 28. Re7 Rbxa2 29. Rxc7 Ra1 30. Rxa1 Rxa1+ 31. Kf2 Ra5 32. Ke3 Rxd5 33.
Rxc3 a5 34. Rc7 Kg7 35. Ra7 Kf6 36. Ra6 Ke6 37. Ra7 h5 38. h4 Rb5 39. g3 f6 40.
Ra6 g5 41. Ra8 gxh4 42. gxh4 Rb4 43. Rxa5 Rxh4 44. Ra8 Rc4 45. Kd3 d5 46. Rh8
h4 47. Rh5 Rg4 48. Ke3 f5 49. Rh8 Re4+ 50. Kf3 Rc4 51. Ke3 Rxc2 52. Rxh4 Rc4
53. Rh8 Re4+ 54. Kd3 Ke5 55. Rd8 Ra4 56. Ke3 Ra3+ 57. Ke2 d4 58. Re8+ Kf4 59.
Rd8 Re3+ 60. Kf2 Ke4 61. Ra8 Rh3 62. Rf8 Rh2+ 63. Ke1 f4 64. Re8+ Kd3 65. Rf8
Re2+ 66. Kf1 Re4 67. Kf2 Kd2 68. Kf3 Kd3 69. Ra8 Re7 70. Kxf4 Rc7 71. Kf3 Rf7+
72. Kg2 Ke3 73. Re8+ Kd2 74. Re4 d3 75. Re8 Kd1 76. Ra8 d2 77. Rc8 Re7 78. Kf2
Rf7+ 79. Kg2 Rb7 80. Kf2 Rb2 81. Ra8 Kc1 82. Ra1+ Rb1 83. Ra6 d1=Q 84. Ke3 Rb3+
85. Kf2 Qf3+ 86. Kg1 Rb2 87. Ra1+ Kd2 88. Ra4 Rb1+ 89. Kh2 Rh1# 0-1
---
Po turnieju zostałem jeszcze na zakończeniu i około 18:30 wyjechałem. Podwiozłem jeszcze dwie osoby na Słowacje, jedną do Bardejowa, więc granicę przekroczyłem w innym miejscu niż początkowo planowałem. W Rzeszowie byłem około godziny 2:00. Rano miałem jedną sprawę do załatwienia, podjechałem do Leżajska. Natomiast po południu wyjechałem do Warszawy na mecz Polska-Austria w piłkę nożną. Był to mój trzeci mecz na żywo w roli kibica, wcześniej byłem na meczu Polska-Gruzja na Narodowym, a rok temu w Moskwie na meczu Polska-Senegal. Szczerze mówiąc gdy rano wstałem to trochę mi się odechciało tego wyjazdu, ale już byłem z dwiema osobami umówiony, których podwoziłem do Warszawy. Po meczu przenocowałem i rano wracałem do domu.
&&&
Takiego obrotu spraw jakie miały miejsce później się nie spodziewałem. We czwartek około południa miałem lecieć na turniej do Włoch. Niestety przez poniedziałkowy wyjazd na mecz zabrakło mi dosłownie jednego dnia na pozałatwianie wszystkich ważnych spraw. W tej sytuacji nie miałem wyboru i we czwartek musiałem zostać. Myślałem o tym, żeby odpuścić sobie turniej we Włoszech, ale początkowo doszedłem do wniosku, że skoro już za wpisowe zapłaciłem to polecę. Zacząłem szukać jakiś alternatywnych lotów, jednak tak na ostatnią chwilę ceny biletów z Polski były stosunkowo wysokie. Znalazłem jeden tani bilet z czeskiego Brna i stamtąd miałem lecieć w piątek rano. Plan był taki, że pojadę do Poronina zagrać w turnieju blitza, który odbywał się przy okazji II ligi. Później miałem jechać do Brna (około 4,5 godziny drogi, samolot miałem mieć o 8:30).
Na blitza przyjechałem trochę spóźniony, najwięcej czasu zajęło mi szukanie sali gry. Ostatecznie zagrałem od drugiej rundy. Byłem zaskoczony, bo myślałem, że to turniej nie zgłoszony do FIDE, to pewnie mało osób zagra, a tymczasem zawodników było całkiem sporo i poziom wysoki. Turniej kompletnie mi nie wyszedł. Co prawda grałem z prawie samymi przeciwnikami z wyższymi rankingami, to jednak poziom moich partii był bardzo słaby. W partii z zawodniczką z rankingiem 1019 podstawiłem hetmana w jednym ruchu. Zdobyłem tylko 1 punkt na 9 (w moim przypadku 8) i zająłem ostatnie 60. miejsce.
Link:
https://chessmanager.com/pl/tournaments ... 8324584448Po turnieju blitza zastanawiałem się co dalej robić. Mogłem wyjechać przed 3 rano do Brna, ale miałem tę świadomość, że samolot powrotny (ten wcześniej kupiony bilet) był do Warszawy i potem musiałbym cały dzień jechać do Brna po samochód (bilety lotnicze do Brna lub okolic były już zbyt drogie). Inną opcją było pojechanie do Krakowa lub Katowic skąd odjeżdżał autobus do Brna, jednak musiałbym od razu po blitzu wyjechać. Wiedziałem też (jeśli miałbym jeszcze 4,5 godziny jechać), że to nie jest zbyt dobry pomysł, bo wracając w nocy z Pardubic musiałem się kilka razy zatrzymywać by odpocząć, ostatnia po Budapeszcie 50km przed Rzeszowem też musiałem zjechać odpocząć. Jakby tego było mało okazało się, że miałem jeszcze do załatwienia dwie sprawy, jedna mogła poczekać, ale druga (na sobotę) już nie. Po takiej krótkiej analizie sytuacji doszedłem do wniosku, że zostaje. Noc spędziłem w Poroninie, następnego dnia miałem wracać do Leżajska. Korzystając z tego, że "tam" jestem, z tego że jest dobra pogoda i nie zanosi się na burze wstałem rano i podjąłem szybką decyzję - idę w góry. Do tej pory nie miałem okazji chodzić po wyższych górach, więc nie wiedziałem jak to jest, chociaż kiedyś biegałem więc z kondycją aż tak wielkich problemów nie powinno być, zwłaszcza że gdy gdzieś jadę za granicę to często nie korzystam z komunikacji miejskiej (w Grecji jednego dnia przeszedłem ponad 20km). Ostatecznie wszystko poszło zgodnie z tym co rano zaplanowałem i wyszedłem na Kasprowy Wierch.
Co do najbliższych planów szachowych, to jedna mała zmiana. Nie zagram w turnieju w Kolbuszowej. Trochę szkoda, bo fajny turniej, jest transmisja partii z wielu szachownic, jednak w tym czasie postanowiłem się wybrać na Ogólnopolską Konferencje Sędziów. W tamtym roku nie byłem (praca), ale w tym już planuję się wybrać.