Turniej odbywał się w niewielkiej miejscowości - Liscate (25 kilometrów od Mediolanu). Starałem się znaleźć możliwie jak najtańsze połączenie i w ten sposób wylot miałem z Berlina (zatem można powiedzieć, że "zwiedziłem" jeszcze jeden kraj), a powrót do Warszawy. Nie przewidziałem jednej rzeczy - samolot powrotny miałem o godzinie 21:15, na lotnisku powinienem być najpóźniej 40 minut przed odlotem, a jeszcze trzeba było dojechać do Mediolanu. Pomyślałem więc, że ostatnią rundę zagram szybko, a jeśli się załapie na nagrodę finansową i będę musiał zostać na zakończeniu to albo wrócę samolotem dzień później (w międzyczasie cena biletu wzrosła z 200zł do 200 Euro), albo w ostateczności autobusem do Krakowa (lub z jakimiś przesiadkami np. w Wiedniu). We czwartek pojechałem bezpośrednim autobusem z Rzeszowa do Berlina. W drodze przeczytałem wiadomość na forum roku, że w poniedziałek mamy obowiązkowe zajęcia z BHP (kilka godzin zajęć, między innymi o 8:45). Kompletnie rozwaliło to mój plan. Myślałem nawet o tym aby w razie spóźnienia pójść oddać krew, jednak i tu był problem, bo z tego co wyczytałem, to od pobytu w Lombardii musi minąć 28 dni by móc oddać krew. Ostatecznie postanowiłem się tym na razie nie martwić. Przed 5 rano byłem na lotnisku w Berlinie, o 7:45 miałem lot do Mediolanu.
7° Trofeo Liscate Scacchi
Po przylocie na lotnisko pojechałem do Mediolanu. Czasu miałem dosyć dużo, bo turniej był dopiero o godzinie 19:00. Wybrałem się do hotelu, poszedłem trochę pozwiedzać i później wyruszyłem do Liscate. Przed wyjazdem zastanawiałem się jak najlepiej tam dojechać. Było kilka opcji, ale ostatecznie zdecydowałem się pojechać metrem na przedostatni przystanek (Gorgonzola), gdzie w razie braku połączenia miałbym około 7 kilometrów, a to już można przejść pieszo. Jadąc metrem zauważyłem, że przystanek, na który się wybieram jest już w innej strefie i jak się domyśliłem pewnie trzeba kupić dodatkowy bilet. Zacząłem szukać informacji w internecie i wyczytałem jak jeden pan z żoną przejechał jeden przystanek za dużo i musieli zapłacić 51,50 Euro mandatu. Ja już też przejechałem za daleko, więc postanowiłem wysiąść by nie ryzykować. Nagle zaskoczenie, bramka nie chce się otworzyć, bo bilet jest nieważny (bilet 48-godzinny obowiązywał tylko w Mediolanie). Zaczekałem jak jedna osoba będzie wychodzić i szybko przeszedłem zanim się bramka zdążyła zamknąć. W Gorgonzoli miałem autobus do miejscowości Melzo, ale stamtąd (ok. 3km) musiałem przejść pieszo do Liscate. Kiedy już dotarłem na miejsce, potwierdziłem udział i czekałem na rozpoczęcie turnieju, które się trochę opóźniło. Do wyboru były dwie grupy A od elo 1800 oraz grupę B do elo 1850. Nie wiedziałem czy mogę zagrać w A (w Polsce jak jest napisane od 1800 to może nic nie oznaczać, nie wiem jak w innych krajach), ale nie pytałem organizatora, tylko wybrałem grupę B. Tempo gry P'100+30, 5 rund (20-22.10.2017).
***
W 1. rundzie trafiłem na zawodnika z rankingiem 1290. Nie wiem dlaczego grałem na 29. szachownicy, skoro miałem 24. numer startowy (później doszło kilku zawodników i byłem 26. na liście). Coś tam było zaznaczone gwiazdką i wyjaśnione po włosku. Widziałem, że jeszcze w 2. rundzie przeciwnik miał szachownicę zaznaczoną gwiazdką.
W partii bardzo szybko się zorientowałem, że przeciwnik raczej do mocnych nie należy. Wykonywał ruchy jedną ręką, drugą przełączał zegar i grał bardzo niestandardowo. Bardzo szybko zdobyłem piona, a do tego przeciwnik złapał się na prosty motyw, po którym stracił wieże. Partie grałem bardzo szybko. Rywal zużył kilkanaście minut, ja z kolei grałem bardzo szybko, a dłużej zastanowiłem się tylko w tej pozycji:
[FEN "2r2rk1/pp1b1ppp/2q1p3/8/3PnNQP/2P3P1/PP6/2KR4 b - - 0 21"]
Tak wiem, to można wygrać na setki sposobów. Przed ruchem przeciwnika miałem ładować Nxc3!, ale w tej sytuacji pomyślałem, że może mogę zagrać Nf2 ze zdobyciem wieży. Chwilę jednak pomyślałem i doszedłem do wniosku, że po 21. ...Nf2 22. Qg5 Nxc1? czarne grają 23. Nh5! i to już dobrze nie wygląda (wieczny szach). Zatem zamiast bić wieży trzeba by było kombinować. Postanowiłem nie utrudniać sobie zadania, tylko zagrałem e5 z podwójnym atakiem i szybko wygrałem.
***
Po partii okazało się, że o tej porze nie ma żadnego autobusu. Musiałem więc przejść się kawałek pieszo. Szedłem około 3,5km i akurat udało mi się trafić na pociąg z Melzo do Mediolanu. Po przyjeździe do Mediolanu (a było już po północy) podjechałem sobie metrem na przystanek Duomo, gdzie miałem się przesiąść na czerwoną linię metra i pojechać do hotelu. Niestety właśnie zamykali metro. Do hotelu miałem ponad 7km, ale na szczęście jechał autobus nocny. Było już późno, trochę mi się przysnęło i pojechałem jeden przystanek za daleko. Kiedy wysiadłem to zobaczyłem przekreślony znak "Milano", czyli mało brakowało, a znowu bym za strefę wyjechał. Wróciłem do hotelu, sprawdziłem na połączenia i za chwilę poszedłem spać.
Miałem wstać o 6:00, obudziłem się po 7:00. Trochę nieciekawie to wyglądało, ale pomyślałem, że pojadę do Gorgonzoli i tam już na pewno znajdę do Liscate. Godzina 8:30, do rundy pozostało 50 minut, najbliższy autobus 9:15, ale tylko do Melzo, z przesiadką na miejscu będę o 10:25. Pomyślałem, że kilka lat temu gdy biegałem przebiegnięcie 7km w 50 minut nie stanowiło dla mnie żadnego problemu (nawet z plecakiem), niestety już kondycja nie ta. Trochę szedłem, trochę biegłem, byłem w miejscu, w którym piesi chodzić nie mogą, ruchliwa droga, teren niezabudowany, szedłem poboczem. Ogólnie włosi byli mili, ale na stopa nikt się nie zatrzymał. Na stacji paliw poprosiłem pana aby zadzwonił po taksówkę, ale powiedział, że tu taksówek nie ma i tylko wskazał mi przystanek autobusowy. Kiedy zostało mi 5km i 25 minut już wiedziałem, że nie zdążę. Chciałem poszukać numeru telefonu do organizatora, ale w komunikacie organizacyjnym znalazłem informację, że można się spóźnić na rundę 1 godzinę. Cóż na ogół staram się nie spóźniać (ale nie za wszelką cenę, nie tak jak kiedyś w Rudniku, gdzie przyjechałem 5 godzin wcześniej, bo nie miałem autobusu/pociągu), jednak są czasem różne sytuacje i tu skorzystałem z możliwości, że mogłem przyjść później. Kiedy już byłem w Melzo zaczęła się odgrodzona droga bez pobocza. Tam iść to już by było szaleństwo (nie wiem jak te Google Maps mi pokazywały drogę niby dla pieszych), więc przeszedłem się do miasta. Trochę gimnastyki, skok przez ogrodzenie, przejście przez tory i znalazłem się blisko drogi do Liscate. Gdy już dotarłem do tej miejscowości, to udało mi się jeszcze przebiec poznanym dzień wcześniej skrótem, dzięki czemu zaoszczędziłem kilka minut. Na rundę spóźniłem się 52 minuty, jeszcze 8 i przegrałbym walkowerem.
---
W 2. rundzie trafiłem na zawodnika z rankingiem 1735 i grałem białymi na 4. szachownicy. Przeciwnik zagrał mi obronę Caro Kann. W debiucie odniosłem wrażenie, że mam lepszą pozycję i trochę zacząłem wymieniać licząc na lepszą końcówkę. Niestety zagrałem trochę niedokładnie przez co przeciwnik złapał kontrę. W pewnym momencie chętnie bym się dłużej zastanowił, ale zostało mi około 20 minut (podobnie przeciwnikowi), więc musiałem grać trochę szybciej. Udało mi się wyrównać i doszło do końcówki pionowej.
[FEN "8/8/2k3p1/5p2/p2K3P/8/PP6/8 w - - 0 43"] [FEN "8/8/8/7K/p7/8/PPk5/8 w - - 0 48"]
Pierwszy diagram to pozycja po 42. ruchach. Drugi diagram to pozycja po 47. ruchach. Licząc te kilka posunięć do przodu wyobraziłem sobie pozycję z drugiego diagramu i wydawało mi się, że mam wygraną po 48. b4 axb3e.p. 49. axb3 Kxb3. Na desce zostają dwa króle, jednak licząc 7 ruchów do przodu wydawało mi się, że pion z b4 nadal tam jest i mam wygraną. Okazało się jednak, że tego już się wygrać nie dało i partia zakończyła się remisem.
---
Po partii tak na szybko coś zjadłem i kiedy były kojarzenia zobaczyłem co przeciwnik gra. Znalazłem trochę stare partie, ale widziałem, że mój rywal lubi grać wariant wymienny, a chcąc grać na wygraną chciałem tego uniknąć w obronie słowiańskiej. Postanowiłem więc trochę zaryzykować i zagrać obronę Czigorina, w której prawie w ogóle nie znam teorii.
W 3. rundzie trafiłem na zawodnika z rankingiem 1727.
5. ...Nf6? Tu należało grać Nxc3 czego ja oczywiście nie wiedziałem. Nie chciałem bić skoczka na c3 dopóki nie będę miał gońca na b4 i to był błąd. Po chwili czułem się tak jakbym grał "przeciwko gambitowi halloween", tylko przy równym materiale. Nie wyglądało to dobrze, ale przeciwnik zagrał źle i udało mi się rozwinąć. Trochę się powymieniało i w końcówce oprócz wież został goniec na skoczka. Z tego co wiem mając skoczek lepiej gra przy połączonych pionach, dlatego wolałem mieć gońca. Udało się zdobyć piona zyskując lepszą końcówkę, ale popełniłem błąd.
[FEN "8/pbp1R1pk/7p/8/1P2N2K/r6P/6P1/8 b - - 0 42"]
W tym miejscu zagrałem 42. ...Ra4? myślałem, że zdobędę drugiego piona. Białe mogły zagrać 43. Nf6+ i prawdopodobnie partia zakończyłaby się remisem w wyniku gróźb matowych. Przeciwnik jednak tego wariantu nie znalazł i partie wygrałem.
***
Udało mi się zdążyć na autobus do Mediolanu. Poszedłem chwilę pozwiedzać, chociaż z tego co widziałem to w Mediolanie nie ma zbyt wielu ciekawych miejsc, myślę, że miasto można spokojnie w 1 dzień zwiedzić. Wieczorem udałem się do hotelu. Znalazłem kilka partii przeciwnika, ale zbyt wiele z nich się nie dowiedziałem, więc postanowiłem grać swoje. Następnego dnia miałem niemal identyczną sytuację jak dzień wcześniej. Wstałem po godzinie 7:00. Zanim się spakowałem, zebrałem do wyjścia to trochę czasu minęło. W perspektywie miałem możliwość pojechania do Gorgonzoli i znowu 7km pieszo, ale tym razem z walizką. Zacząłem więc kombinować, szukać alternatywnego połączenia, niestety był mało czasu na przesiadkę. Udało mi się podjechać metrem na przystanek, gdzie miałem trochę zapasu. Pomyślałem, że w razie jakby coś nie wyszło to w ostateczności jakąś taksówką bym pojechał, chociaż widziałem, że ceny we Włoszech o wiele wyższe niż w Polsce. Zdążyłem jednak idealnie i znalazłem się na przystanku, na który przyjechałem dzień wcześniej. Stamtąd kilka minut później miałem bezpośredni autobus do Liscate. Na turniej przyjechałem z 20 minutowym zapasem.
***
W 4. rundzie trafiłem na zawodnika z rankingiem 1709. Po debiucie uzyskałem trochę lepszą pozycję. Kiedy mój przeciwnik zagrał 14. ...Nf6 postanowiłem wymienić skoczka zdwajając czarnym piony w kolumnie f. Nie wiedziałem czy to wystarczy do zwycięstwa, ale uważałem, że jakoś sobie poradzę.
[FEN "8/ppp2pk1/3p1p2/8/2P1PPP1/1P4K1/P3R3/2r5 w - - 0 33"]
Niestety czarnym udało się wyrównać. Pomyślałem więc, że to najwyższy czas by zagrać e5 i próbować coś jeszcze namieszać. Tę końcówkę przeciwnik zagrał źle. Ja uaktywniłem króla i dzięki temu wyrobiłem sobie wolnego piona. Myślę, że czarne powinny włączyć do gry króla by zablokować mi przejście królem w kierunku piona b.
[FEN "8/5pk1/1RPK4/8/8/8/8/3r4 w - - 0 50"]
Ostatnia szansa dla czarnych. W tej pozycji zagrałem 50. Kc5? Mój plan był prosty - idę królem na około na pole b6 i pcham piona c6-c7. Ten plan był jednak trochę za wolny. Czarne mogły zagrać 50. ...Rc1+ 51. Kb5 f5! i bym piona nie dogonił. Przeciwnik jednak zagrał tak jak chciałem i partia zakończyła się moim zwycięstwem.
---
Przed ostatnią partią znalazłem się w sytuacji, w której znaleźć się nie chciałem. Miałem 3,5pkt i w przypadku zwycięstwa miałem pewne przynajmniej 3. miejsce, w przypadku remisu mogłem nic nie wygrać (było to całkiem możliwe, bo miałem najniższego buchholza spośród zainteresowanych osób). Najbardziej obawiałem się tego, że partia mi się przeciągnie, nic nie wygram, nie zdążę na samolot i będę musiał dzień później wracać autobusem. Zobaczyłem co gra przeciwnik "zamknięty sycyl, aha to nie ma co się przygotowywać, tylko grać swoje". Podjąłem więc decyzję, że gram szybko, bo muszę zdążyć na 17:50 na autobus do Mediolanu (oczywiście tu dużo zależało od tego jak szybko będzie grał przeciwnik, ale przy tempie P'100+30 musiałem się liczyć z tym, że partia może trwać ponad 2 godziny).
W 5. rundzie trafiłem na zawodnika z rankingiem 1837 (1. numer startowy) i grałem czarnymi na 2. szachownicy. Sytuacja była o tyle ciekawa, że w przypadku zwycięstwa mogłem nawet wygrać turniej (byłbym 2., ale gdyby na 1. desce wygrał zawodnik mający tyle samo punktów co ja, wówczas miałem lepszą punktację pomocniczą).
[FEN "r2qkbnr/1b3ppp/p1n1p3/3pP3/1p1P4/6P1/1PP1NPBP/R1BQK1NR b KQkq - 0 10"]
No tak, wiedziałem, że gra od ręki może się źle dla mnie skończyć. Nie wiedziałem za bardzo jak wyprowadzić gońca i skoczka, więc szybko zagrałem 10. ...f6?
[FEN "r4bnr/1b3kpp/p1n1pp2/3pP3/1p1P1N2/6P1/1PP2PBP/R1B1K1NR w KQ - 0 14"]
"To uczucie, gdy w debiucie król stoi dobrze na f7"

Białe wymieniły hetmany, a w następnym ruchu zagrały Nf3? po czym zyskałem przewagę piona i lepszą pozycję. Przeciwnik długo myślał, ja grałem bardzo szybko. Niestety przez tą szybką grę wypuściłem przewagę. W 35. ruchu nie zauważyłem prostego motywu taktycznego, po którym straciłem piona. W końcówce znów udało mi się osiągnąć przewagę piona, ale ciężko mi było znaleźć jakiś dobry plan gry.
[FEN "4b3/4k3/6B1/4p2p/3n2pP/4K1P1/3N4/8 w - - 0 55"] '
Do odjazdu autobusu około 20 minut, przeciwnik ma na zegarze 16 minut (ja około 1h40min.). Postanowiłem, że jeśli zagra Bb1 to wrzucam remis, bo już nie mam czasu, mogę nie zdążyć na samolot. Przeciwnik po długim namyśle wymienił gońce, ja źle odszedłem królem i straciłem piona (chociaż to i tak już chyba było remisowe). Przyjąłem propozycję remisu.
***
Sytuacja bardzo mi się skomplikowała. Zremisowałem i miałem jakąś tam szansę na nagrodę pieniężną, chociaż widziałem, że kilku zawodników przed piątą rundą miało buchholza 10pkt, niektórzy 7-8pkt, ja tylko 7pkt. Nie wiedziałem czy cokolwiek wygram. Podszedłem do sędziego i powiedziałem, że się spieszę na samolot. Chciałem zapytać czy jest taka możliwość, że organizator wysłałby mi nagrodę gdybym coś wygrał, ale sędzia zapytał czy mam lot z Linate czy z Bergamo. Gdy powiedziałem, że z Bergamo to okazało się, że jeden z zawodników jedzie w tamtym kierunku i mnie może podwieźć. Trochę się obawiałem, że nie zdążę, zakończenie miało być około 19:40, z tego co widziałem na lotnisko z Liscate do Bergamo jedzie się około 35 minut, a o 20:45 zamykają bramkę na lotnisku. Było trochę zapasu, ale i tak nie wiedziałem kiedy turniej się skończy, postanowiłem jednak zaczekać. Przy okazji przeanalizowałem sobie partie z przeciwnikiem. Generalnie wyszło, że prawie przez całą partie miałem dużą przewagę. Nawet gdy przeciwnik chciał przeanalizować jeden ruch, to ja tam liczyłem wariant z oddaniem wieży, który dawał mi wygraną (wieża nie mogła złapać piona).
Pamiętam jak rok temu grałem szybko w jednej partii w mistrzostwach Rzeszowa. Wtedy spieszyłem się na zajęcia (nie można było mieć nieobecności, a odrabianie z kolejną grupą wiązało się z tym, że nie mogłem zagrać kolejnej rundy). Tamta partia była bardzo wyrównana, przeciwnikowi zostało kilkanaście minut, ja miałem ok. 1h20min. Niestety wtedy nie zauważyłem jednej groźby i przegrałem. Tu była szansa na zwycięstwo, skończyło się remisem.
Wyniki ułożyły się dla mnie idealnie, a i kryterium pomocnicze było dla mnie korzystne. Pod uwagę brany był Buchholz (uważam, że przy 5 rundowym turnieju to dobra decyzja), a w następnej kolejności średni ranking przeciwników. Akurat w ostatniej rundzie grałem z 1. numerem startowym co mi trochę podwyższyło średni ranking.
W turnieju z wynikiem 4pkt/5 zająłem 4. miejsce i wygrałem 75 Euro. Gdybym miał nieco niższy średni ranking przeciwników i zająłbym 5. miejsce wówczas zdobyłbym nagrodę do elo 1700 (również 75 Euro), nagrody jednak się nie łączyły i nie byłem brany pod uwagę w tej klasyfikacji. Zdobyłem +33pkt do rankingu FIDE i od listopada będę miał mój nowy najlepszy ranking - 1683.
***
Kiedy dostałem nagrodę okazało się, że pan, z którym miałem jechać na lotnisko nic nie wygrał, więc już nie czekaliśmy do samego końca. Zbliżała się godzina 20:00, szacowany czas przyjazdu około 20:30, miałem tylko nadzieję, że przed lotniskiem nie będzie korków. Z kierowcą sobie nie porozmawiałem, bo prawie w ogóle nie znał angielskiego. Niestety trafił mi się kierowca, który nie za bardzo znał drogę, GPSa miał trochę niezaktualizowanego, więc włączyłem nawigację w telefonie. Na dodatek kierowca jechał 90km/h autostradą gdy mógł 130km/h. Robiło się coraz bardziej nieciekawie. Dojechaliśmy na lotnisko, szybko pobiegłem na odprawę bagażową. Powinienem być najpóźniej 40 minut przed odlotem, byłem 37 minut przed startem samolotu. Po odprawie szybko biegłem do bramki i obawiałem się najgorszego. O godzinie 20:45 (godzinie planowanego zamknięcia) byłem pod bramką. Na moje szczęście okazało się, że samolot ma 10 minut opóźnienia. Po kilku minutach otworzyli bramkę i zdążyłem na samolot. Po 23:00 przyleciałem do Modlina, skąd udałem się do Warszawy i o 2 w nocy miałem autobus do Rzeszowa, a na zajęcia zdążyłem.
&&&
Partie z turnieju:
[Event "7° Trofeo Liscate Scacchi"]
[Site "Liscate"]
[Date "2017.10.20"]
[Round "1"]
[White "ITA (1290)"]
[Black "Rutra (1650)"]
[Result "0-1"]
[ECO "D00"]
[WhiteElo "1290"]
[BlackElo "1650"]
[PlyCount "54"]
1. d4 d5 2. Nc3 Nf6 3. f3 e6 4. e4 Bb4 5. Bd2 Bxc3 6. Bxc3 dxe4 7. fxe4 Nxe4 8.
Qf3 Nxc3 9. Qxc3 Qh4+ 10. g3 Qe4+ 11. Be2 Qxh1 12. O-O-O Qc6 13. Bb5 Qxb5 14.
Qxc7 Qc6 15. Qe5 O-O 16. Nh3 Nd7 17. Qg5 Nf6 18. Nf4 Bd7 19. h4 Rac8 20. c3 Ne4
21. Qg4 e5 22. Qe2 Nxc3 23. bxc3 Qxc3+ 24. Kb1 exf4 25. gxf4 Bf5+ 26. Qe4 Bxe4+
27. Rd3 Bxd3# 0-1
[Event "7° Trofeo Liscate Scacchi"]
[Site "Liscate"]
[Date "2017.10.21"]
[Round "2"]
[White "Rutra (1650)"]
[Black "ITA (1735)"]
[Result "1/2-1/2"]
[PlyCount "98"]
1. e4 c6 2. Nc3 d5 3. Nf3 Bg4 4. exd5 cxd5 5. h3 Bxf3 6. Qxf3 e6 7. d4 Nc6 8.
Bb5 a6 9. Bxc6+ bxc6 10. O-O Nf6 11. Re1 Be7 12. Ne2 Ne4 13. Ng3 Nxg3 14. Qxg3
Bf6 15. c3 O-O 16. Bf4 Rc8 17. Be5 Bxe5 18. Rxe5 c5 19. dxc5 Rxc5 20. Qe3 Qc7
21. f4 g6 22. Qd2 a5 23. Rf1 Rb8 24. Re2 Rc4 25. Rf3 a4 26. g4 Qc5+ 27. Kg2 d4
28. cxd4 Rxd4 29. Qe3 Rbd8 30. f5 exf5 31. gxf5 Qd6 32. fxg6 hxg6 33. Qe7 Qxe7
34. Rxe7 Rd2+ 35. Rf2 Rxf2+ 36. Kxf2 Rd2+ 37. Re2 Rxe2+ 38. Kxe2 Kf8 39. Kd3
Ke7 40. Kc4 Kd6 41. Kd4 f5 42. h4 Kc6 43. Ke5 Kc5 44. h5 gxh5 45. Kxf5 Kc4 46.
Kg5 Kd3 47. Kxh5 Kc2 48. b4 axb3 49. axb3 Kxb3 1/2-1/2
[Event "7° Trofeo Liscate Scacchi"]
[Site "Liscate"]
[Date "2017.10.21"]
[Round "3"]
[White "ITA (1727)"]
[Black "Rutra (1650)"]
[Result "0-1"]
1. d4 d5 2. c4 Nc6 3. Nc3 Nf6 4. cxd5 Nxd5 5. e4 Nf6 6. d5 Ne5 7. f4 Ng6 8. Nf3
Bg4 9. Be2 e6 10. Qa4+ Nd7 11. dxe6 fxe6 12. O-O Bc5+ 13. Kh1 O-O 14. f5 exf5
15. Bg5 Be7 16. Bxe7 Nxe7 17. exf5 Bxf5 18. Qb3+ Kh8 19. Ng5 Ne5 20. Rad1 Qe8
21. Qxb7 Qc6 22. Qxc6 N5xc6 23. Bf3 h6 24. Nge4 Ne5 25. Ng3 Nxf3 26. Rxf3 Bg4
27. Rxf8+ Rxf8 28. Re1 Rf7 29. h3 Bd7 30. Nge4 Bc6 31. Kg1 Nd5 32. Nxd5 Bxd5
33. Nc3 Bc6 34. Re6 Bb7 35. a3 Rd7 36. Ne4 Rd1+ 37. Kf2 Rb1 38. b4 Rb2+ 39. Kg3
Rb3+ 40. Kh4 Rxa3 41. Re8+ Kh7 42. Re7 Ra4 43. Kh5 Bxe4 44. Rxe4 c5
[Event "7° Trofeo Liscate Scacchi"]
[Site "Liscate"]
[Date "2017.10.22"]
[Round "4"]
[White "Rutra (1650)"]
[Black "ITA (1709)"]
[Result "1-0"]
1. e4 e5 2. Nc3 Nf6 3. Nf3 Nc6 4. d4 exd4 5. Nxd4 d6 6. Bb5 Bd7 7. O-O Be7 8.
Kh1 Nxd4 9. Bxd7+ Qxd7 10. Qxd4 O-O 11. Bg5 Ne8 12. Bxe7 Qxe7 13. Nd5 Qd8 14.
Rae1 Nf6 15. Nxf6+ Qxf6 16. Qxf6 gxf6 17. Re3 Rae8 18. Rfe1 Re7 19. g3 Rfe8 20.
Kg2 Kg7 21. R1e2 Kg6 22. c4 Re5 23. f4 R5e7 24. Kf3 h5 25. h3 Kg7 26. g4 hxg4+
27. hxg4 Rh8 28. Kg2 Ree8 29. Rh3 Rxh3 30. Kxh3 Rh8+ 31. Kg3 Rh1 32. b3 Rc1 33.
e5 fxe5 34. fxe5 dxe5 35. Rxe5 Rc2 36. Re7 Rxa2 37. Rxc7 b6 38. b4 Rc2 39. b5
Ra2 40. Kf4 Ra4 41. Ke5 a6 42. bxa6 Rxa6 43. Rc6 Ra5+ 44. Kd6 Rg5 45. Rxb6 Rxg4
46. c5 Rd4+ 47. Ke5 Rd1 48. c6 Re1+ 49. Kd6 Rd1+ 50. Kc5 Rc1+ 51. Kb5 Rb1+ 52.
Ka6 Rc1 53. Kb7 Kg6 54. c7+ Kg5 55. Rc6 Rb1+ 56. Ka6 Ra1+ 57. Kb5 Ra8 58. c8=Q
Rxc8 59. Rxc8 f5 60. Kc4 Kf4 61. Kd3 Kf3 62. Kd2 f4 63. Ke1
[Event "7° Trofeo Liscate Scacchi"]
[Site "Liscate"]
[Date "2017.10.22"]
[Round "5"]
[White "ITA (1837)"]
[Black "Rutra (1650)"]
[Result "1/2-1/2"]
1. e4 c5 2. Nc3 a6 3. g3 b5 4. a3 Bb7 5. Bg2 e6 6. d3 b4 7. axb4 cxb4 8. Nce2
d5 9. e5 Nc6 10. d4 f6 11. Nf4 Qd7 12. Qh5+ Qf7 13. Qxf7+ Kxf7 14. Nf3 g5 15.
Ne2 g4 16. Nh4 fxe5 17. dxe5 Nxe5 18. O-O Bc5 19. Be3 Bxe3 20. fxe3+ Ke7 21. b3
Nf6 22. Nd4 Nc6 23. Rf2 Nxd4 24. exd4 Rhf8 25. Ra4 a5 26. Bf1 Ne4 27. Rxf8 Kxf8
28. Bd3 Ng5 29. Be2 h5 30. Ng6+ Kg7 31. Nf4 Kh6 32. Ra1 Bc6 33. h4 Ne4 34. Kg2
Bd7 35. Nd3 Kg7 36. Nxb4 a4 37. bxa4 Rxa4 38. Rxa4 Bxa4 39. c4 dxc4 40. Bxc4
Kf6 41. Nd3 Nd2 42. Ba2 Bc6+ 43. Kg1 Nf3+ 44. Kf2 Nxd4 45. Nf4 Be8 46. Ke3 Nf5+
47. Kf2 Bf7 48. Nd3 Ke7 49. Ne5 Be8 50. Nc4 Bb5 51. Nd2 e5 52. Bb1 Nd4 53. Ke3
Bc6 54. Bg6 Be8 55. Bxe8 Kxe8 56. Ke4 Kf7 57. Nc4
Z turnieju jestem zadowolony. Być może gdybym ostatnią rundę grał powoli to może zrealizowałbym przewagę i wygrał 200 Euro, ale to można tylko gdybać, były też partie, w których szczęście dopisało (tzn. umiejętności). Myślę, że na taki turniej to najlepiej byłoby się wybrać w 4-5 osób i wynająć samochód. Jeśli chodzi o zagraniczne turnieje to w tym roku może jeszcze wybiorę się na jednodniowy turniej szybki do Pragi w grudniu, natomiast kolejne turnieje prawdopodobnie dopiero po sesji (marzec 2018).
Wyniki: http://www.trofeoliscatescacchi.it/open-b-2017/