Może to być nauczyciel, dziadek, wujek, rosyjski szachista.
U mnie taką osobą był tata, który wcale nie był mistrzem gry

Po prostu nie mieliśmy innych zabawek za bardzo,
jak nie było prądu to zawsze były szachy.
Jak było u Was?
Moderator: kolokwium
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości