Szachista_Mateusz napisał(a):Rozumiem. Chodziło mi bardziej o to, czy książki te mają taką wartość merytoryczną, że moja gra faktycznie będzie odzwierciedlała poziom I kategorii szachowej.
Jeśli już posiadasz drugą kategorię, to jest szansa, że te książki pomogą ci się przebić na wyższy poziom. Niemniej zrozumienie szachów na poziomie 1 kategorii to nie tyle przeczytane książki ile pewny zakres umiejętności, który powinien znać (tzn. w praktyce pokazywać!) zawodnik na danym poziomie.
Jedno dla mnie jest pewne - solidne przerobienie 3 tomów końcówek Zerka to siła w tym elemencie nawet w okolicach 2000-2100. Co do reszty to niestety nie mam pojęcia na ile mogą być przydatne. Oprócz jednej - zbioru partii komentowanych Aleksandra Alechina - tego typu książki niemal zawsze dają widoczny rezultat (zakładając, że się je porządnie przerobi i rozegra kilkaset partii oraz wyciągnie z nich wnioski).
Jeśli komuś nie przeszkadza poziom wpisów, to zapraszam na bloga dla amatorów, fuszerów i lajkoników szachowych:
http://beginnerchessimprovement.blogspot.comOd 2015 roku w końcu definitywnie zakończyłem przygodę z szachami - please
do not ask me why 